Witam!
Chcę się z Państwem podzielić swoimi doświadczeniami z BSM. Metodę znam i stosuję doraźnie od ponad 20 lat.
Córka w 2015r mając 5 lat została skierowana pilnie do usunięcia mocno przerośniętego migdałka gardłowego. Był on powodem nocnego głośnego chrapania, doprowadził do obustronnego osłabienia słuchu, ciągłego ropienia obu oczu i wiecznie zatkanego noska. Pani laryngolog stanowczo mi oznajmiała, że w tym stanie nic innego nie da się już zrobić. Tego samego dnia odstawiłem wszystkie dotychczasowe leki, syropy, krople i zacząłem trzymać ręce 1x na dobę w V pozycji 20 minut przed snem, kiedy córcia oglądała bajki. Po mniej niż tygodniu zniknęła bezpowrotnie ropa z oczu, nosek odetkał się po około 2 tygodniach – dziecko wreszcie zaczęło normalnie oddychać, skończyło się nocne chrapanie i słuch wrócił do normy. Oczywiście barbarzyńskiego zabiegu nie było
W lutym 2018r helikobakter zrobił mi spustoszenie w brzuchu. Przez ponad miesiąc nie wiedziałem, co mi jest, a było, co dnia tylko gorzej. Schudłem 5 kg, jadłem głównie banany i jajka, bo je jeszcze jakoś trawiłem. O reszcie dolegliwości nie będę pisał, bo to mało sympatyczne... Odstawiłem wszystkie leki, ziółka i herbatki na trawienie. Zastosowałem V pozycję kilka razy dziennie, czasem także w nocy. Wyleczyłem się
W połowie kwietnia 2019r zaczęło robić mi się duszno. Początkowo to ignorowałem, ale ta dolegliwość stawała się coraz bardziej dokuczliwa. Doszło do tego, że miałem problemy z dłuższym mówieniem, czy jakimkolwiek drobnym wysiłkiem. Zdarzało się, że budziłem się w nocy przyduszony i musiałem otwierać okno, by nałykać się rześkiego powietrza. Ponieważ paliłem papierosy przez 20 lat, ale skończyłem z tym 8 lat temu – obawiałem się, że może to rak płuc lub POCHP. Po około miesiącu do duszności dołączył uciążliwy kaszel i bóle w klatce. Wykonałem szereg badań i okazało się, że to astma ze stanem zapalnym (na szczęście nie to, czego się obawiałem). Po ponad miesiącu stosowania V pozycji kilka razy dziennie po 15 – 30 minut choroba odpuściła. Nadal profilaktycznie będę trzymał ręce by nie powróciła, ale najgorsze za mną.
Wady metody:
- rezygnacja z używek, niektórych przypraw, napojów;
- duża ilość czasu potrzebna na odpowiednie efektywne zadziałanie przy trudniejszych do leczenia chorobach wewnętrznych.
Zalety metody:
- jest przejawem geniuszu Matki Natury i Boga, potrafi poradzić sobie z problemami, które są albo nieuleczalne/przewlekłe, albo wymagające interwencji chirurgicznej. Uczy cierpliwości i troski o swoje zdrowie;
- jej stosowanie to zerowy koszt leczenia, to też bardzo ważne!
Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem poznać ten sposób leczenia i przede wszystkim odnosić swoje małe zwycięstwa w walce z chorobami. Dziękuję serdecznie panom Uchnastowi i Lewandowskiemu za to wszystko!
Życzę wszystkim zdrowia i aby BSM pomagało jak największej liczbie osób.
Jarosław Głód ze Szczucina