4 tyg temu stwierdzono u mnie bardzo silną nerwicę lekową.
BSM stosuje od tygodnia. Pozycje I i V. Szczególnie o dziwo najlepiej działa pozycja V, bo w nerwicy akurat w moim przypadku to wątroba która kumulowała negatywne emocje wyzwala ten stan chorobowy, jak wątroba się uspokaja to zaraz serce też, to jest niesamowita zależność, ale pozycje I na serce stosuje dodatkowo.
4 razy dziennie po 20 min poz I, 4 razy po 30 min poz V. W nocy budzę się co 3-4 godz i 2 razy robię poz V bo wątroba niespokojna wybudza mnie, potem zasypiam na kolejne 3-4 godz.
Po tyg BSM skończyły się mroczki przed oczami, zaburzenia równowagi, zmniejszyły się bóle wątroby i trzustki. Przesypiam bez żadnych środków uspokajających ok 3-4 godz., wcześniej spałam 1-2 h na uspokajaczach. Zmniejszył się tzw hełm który czułam jakby ściskał mi całą głowę. Samodzielnie wyszłam kilka razy z domu bez lęku który chwyta. Serce się bardziej uspokoiło i ręce przestały się bardzo trząść. Ciśnienie się normuje.
Przy takiej ilości zabiegów bo tyle potrzebuje dodatkowo biorę codziennie półkapiel w glince białej w celu uzupełnienia minerałów z dodatkiem łyżki oleju lnianego, który zawiera kwasy omega 3. Po tych kąpielach czuje się zdecydowanie lepiej. Oczywiście bardzo ważna jest dieta w moim przypadku ze szczególnym uwzględnieniem wątroby. A więc nic smażonego, z tłuszczów tylko olej lniany, z białka gotowane mięso, ser biały. z węglowodanów kasza jaglana i ryż. jak tylko coś zrobię źle z jedzeniem od razu się zaczyna. No i posiłki lekkie nie przejadać się to najważniejsze. Cel obłaskawić wątrobę. Max uspokoić. O dalszych rezultatach będę pisać na bieżąco.
Pozdrowienia dla wszystkich dochodzących do zdrowia.